Początek 2024 824 chce zobaczyć Losy rodów Kargulów i Pawlaków przed przesiedleniem z Kresów na Ziemie Odzyskane. gatunek Komedia obycz. produkcja Polska premiera 16 lutego 2024 (Światowa i polska premiera kinowa) Zdjęcia filmu Sami swoi. Początek (14) Zobacz wszystkie zdjęcia Wideo do filmu Sami swoi. Początek (2) Sami swoi. Początek Teaser nr 1 Inspiracją do stworzenia kultowego już dziś filmu stały się własne wspomnienia jego scenarzysty Andrzeja Mularczyka. To właśnie jego stryj stał się pierwowzorem Kazimierza Pawlaka. Zabawne losy skłóconych ze sobą rodzin Kargulów i Pawlaków, którzy po przeprowadzeniu się z Kresów Wschodnich na Ziemie Obiecane, do wsi Krużewniki, kontynuują konflikt rozpoczęły przed laty od awantury o miedzę, wielu jednak z początku wydawał się mało interesujący. Ekipa, rozpoczynają w połowie lat 60. XX wieku pracę na planie produkcji do tego stopnia przekonana była, że "Sami swoi" nie spotkają się z większym zainteresowaniem, że zdecydowała się w ramach oszczędności nakręcić film czarno-biały, choć nic już wówczas nie stało na przeszkodzie by powstał on w kolorze. Kontrowersje od początku wzbudzała też obsada - przede wszystkim Władysław Hańcza, który miał zagrać Kargula, oraz Wacław Kowalski w roli Pawlaka. Pierwszy grywał dotąd głównie w teatrze, do tego najczęście arystokratów, drugi zaś nie miał na koncie żadnej dużej roli. Sam Andrzej Mularczyk, gdy poznał obsadę, przekonany był, że film czeka klapa. Tymczasem na planie Hańczą i Kowalskim wywiązała się swoista rywalizacja, którą celowo zaczął podsycać reżyser Sylwester Chęciński. Jeden aktor chciał próbował bowiem wypaść lepiej od drugiego, przez co obaj prześcigali się wręcz w aktorskich popisach. W rezultacie powstała znakomita komedia, która z miejsca podbiła serca polskiej widowni. Hańcza i Kowalski stworzyli zaś jeden niezapomniany duet komediowy. Doczekał się on nawet własnego pomnika w Toruniu, a nawet Muzeum Kargula i Pawlaka w Lubomierzu, gdzie powstało wiele scen, które do dziś możemy oglądać w filmie. Emisja w TV: Sami swoi środa Polsat
Film „Sami swoi” opowiadał o losach dwóch pokłóconych rodzin, które mieszkały po sąsiedzku. Pech chciał, że córka i syn zwaśnionych rodów pokochali się na zabój i ojcowie rodziny musieli się finalnie porozumieć. Produkcja do dziś bije rekordy oglądalności. Po filmie „Sami swoi” powstała także kontynuacja – „Nie
Opole przeżyło już republikę kolesi z SLD, teraz wygląda na to, że szykuje się czas kolegów z Platformy Obywatelskiej. W sobotę ujawniliśmy, że najpoważniejszym kandydatem na szefa zadłużonej Miejskiej Telewizji Opole jest Piotr Ciona. Wprawdzie ten były radny AWS, a dziś działacz Platformy Obywatelskiej rywalizuje jeszcze z dwoma osobami, ale jego notowania stoją najwyżej. Dlaczego?Po pierwsze jego pomysł na telewizję spodobał się komisji. Po drugie: w oceniającej Cionę radzie nadzorczej MTO jest Zbigniew Wereszczyński i Krzysztof Kawałko, obaj członkowie PO. Nie bez znaczenia jest także fakt, że dziś Opolem rządzi Platforma, na czele z prezydentem Ryszardem Zembaczyńskim. To on będzie też podejmować ostateczną decyzję, i to on wcześniej nominował Kawałkę i wiemy jednak znacznie więcej. Np. to, że Ciona i Kawałko to dobrzy koledzy, którzy od lat razem działają. Zawsze są blisko Adama Pęzioła, niegdyś wojewody opolskiego z AWS, który teraz jest w PO. Ciona i Kawałko prowadzili np. akcję firmowaną przez Pęzioła, która polegała na przekazaniu przez opolskich rolników zbóż dla gospodarzy z woj. im w tym Dariusz Sitko, który za czasów Pęzioła był szefem jednego z wydziałów w urzędzie wojewódzkim. To postać o tyle ważna, że dziś także jest w PO, a od ubiegłego roku jest szefem Miejskiego Zakładu Komunikacji w Opolu. Wygrał konkurs, w którym jednym z członków komisji był jego kolega. Który? Oczywiście Krzysztof teraz kolejny kolega Kawałki, a jednocześnie członek PO dostanie miejski stołek?Krzysztof Kawałko: - To, że pan Ciona jest w PO, nie jest żadną przywarą. Najlepszego, w naszej opinii, kandydata zaproponujemy po 15 sierpnia. Na pewno pierwszy pozna jego nazwisko nie udało nam się z nim skontaktować z Zembaczyńskim. Wiemy jednak, że sam fakt, iż Ciona chce być szefem Miejskiej Telewizji, nie podoba się części działaczy To błąd, polityk i to w dodatku naszej partii, nie powinien być szefem telewizji - powiedział nam anonimowo jeden z opolskich działaczy. - To może być źle odebrane przez wyborców, a poza tym może przesądzić los telewizji, bo radni nie poprą że pod koniec sierpniu rada miasta ma zadecydować o dalszym istnieniu MTO. Będzie to możliwe, jeśli miasto wesprze ją finansowo (potrzeba około 300 tys. zł). Na razie zdania wśród rajców są podzielone. Jak przyznaje ratusz, bez pokrycia strat spółki jedyną rzeczą, którą można będzie zrobić, to ją zlikwidować.
Prawo. "Sami swoi" w sądach i prokuraturach za Ziobry. Na stanowiska idą całe rodziny. Prezesem Sądu Okręgowego w Białymstoku z nominacji ministra Zbigniewa Ziobry, zostanie sędzia Ewa
{"rate": informacjeOpinie i NagrodyMultimediaPozostałe{"type":"film","id":1113,"links":[{"id":"filmWhereToWatchTv","href":"/film/Sami+swoi-1967-1113/tv","text":"W TV"}]} powrót do forum filmu Sami swoi 2010-08-05 12:39:04 Najlepsza polska mnie za każdym razem kiedy w TV mojej rodzinie to tradycja ,żeby oglądać ten film np. w Swięta Wielkanocne kiedy po raz setny puszczają w telewizji i może też dlatego tak go lubie,bo kojarzy mi się ze świątecznym wszystkim! Oba filmy spotkały się z niezwykle entuzjastycznym odbiorem widzów. Wkrótce na ekranach kin zagości stara-nowa komedia, w której Artur Żmijewski przedstawił genezę konfliktu Kargulów i Pawlaków. Mowa o filmie Sami swoi. Początek. Kiedy premiera filmu Sami swoi. Początek
Znajdź coś dla siebie w programie. Dzisiaj w telewizji polecamy komediodramat: "Tully" (HBO). Alternatywą dla powyższego może być: "Sami swoi" (POLSAT), "Red" (TVN), "Nieufność" (CANAL+). Szczegóły poniżej. Zapraszamy! "SuperPies" (POLSAT, 09:00) Od lat: 7 Gatunek: magazyn poradnikowy Produkcja: Polska Rok produkcji: 2018 Czas trwania: 30 min. Behawiorystka zwierzęca Aneta Awtoniuk pokaże, jak mądrze wychować psa. W każdym odcinku programu pojawią się dwie rodziny, w tym gwiazda, ze swoimi pupilami. Specjalistka pomoże uczestnikom w poskromieniu ich czworonożnych przyjaciół. "SuperPies" - czytaj więcej. "Perfekcyjna pani domu" (TVN Style, 10:30) Od lat: 12 Gatunek: program rozrywkowy Produkcja: Polska Rok produkcji: 2012 Czas trwania: 60 min. "Perfekcyjna pani domu" to polska wersja programu BBC z Antheą Turner. Show, choć wywołał nad Wisłą wiele kontrowersji, zdobył wiernych widzów i zapewnił ogromną popularność prowadzącej Małgorzacie Rozenek. W każdym odcinku pomaga ona dwóm osobom, które mają problemy z opanowaniem chaosu w swoich mieszkaniach. "Perfekcyjna pani domu" - czytaj więcej. "Tully" (HBO, 11:10) Od lat: 16 Gatunek: komediodramat Reżyser: Jason Reitman Ocena: 7/10 Produkcja: USA Rok produkcji: 2018 Czas trwania: 95 min. Marlo (Charlize Theron) to spełniona matka dwójki dzieci. Jej kochającym mężem jest Drew (Ron Livingston). Gdy na świat przychodzi ich trzecie dziecko - dziewczynka o imieniu Mia - bohaterkę po raz kolejny czeka seria trudnych, nieprzespanych nocy z noworodkiem w roli głównej. Ocena: to jest dobre! "Tully" - czytaj więcej. "Skrzywdzone" (POLSAT Café, 13:00) Od lat: 12 Gatunek: serial paradokumentalny Produkcja: Polska Rok produkcji: 2017 Czas trwania: 60 min. "Skrzywdzone" to tytuł paradokumentalnej serii, zainspirowanej prawdziwymi wydarzeniami. Program przedstawia historie młodych kobiet, które padły ofiarami przestępstw. W każdym odcinku ukazywana jest jedna wstrząsająca sprawa, którą bada para dociekliwych śledczych. Zespół dochodzeniowy serialu "Skrzywdzone" tworzą odważna i energiczna komisarz Zuzanna Dziubecka oraz spokojny i rozważny komisarz Paweł Garstka. "Skrzywdzone" - czytaj więcej. "Piękne i odważne" (TTV, 14:15) Od lat: 12 Gatunek: program rozrywkowy Produkcja: Polska Rok produkcji: 2018 Czas trwania: 45 min. Sześć charakterystycznych kobiet, mieszkanek dużych miast, wyrusza na wieś, żeby spędzić kilka dni w gospodarstwie. W mieście przyciągały spojrzenia, a w nowej rzeczywistości będą musiały zmierzyć się nie tylko ze stereotypami i silną rywalizacją. Czeka je między innymi trudna praca na roli. "Piękne i odważne" - czytaj więcej. "Jaka to melodia?" (TVP 1, 17:25) Od lat: 0 Gatunek: teleturniej muzyczny Czas trwania: 35 min. Niezwykle popularny program w nowej odsłonie - ze zmienioną scenografią, nowymi zasadami oraz Norbertem Dudziukiem znanym jako Norbi w roli prowadzącego. Show emitowane jest w trzech wersjach. Od poniedziałku do piątku pojawia się na antenie jako teleturniej muzyczny, w którym troje zawodników ma za zadanie jak najszybciej podać tytuł prezentowanej im piosenki. "Jaka to melodia?" - czytaj więcej. "Sami swoi" (POLSAT, 20:10) Od lat: 12 Gatunek: komedia Reżyser: Sylwester Chęciński Ocena: 8/10 Produkcja: Polska Rok produkcji: 1967 Czas trwania: 78 min. "Sami swoi" to nieśmiertelna polska komedia z niezapomnianymi rolami Wacława Kowalskiego i Władysława Hańczy. Film od ponad 40 lat cieszy się sympatią widzów, a wygłaszane na ekranie sentencje nadal bawią widzów. Autor scenariusza, Andrzej Mularczyk, pomysł na opowieść o repatriantach zza Buga zaczerpnął z rodzinnych wspomnień. Akcja komedii "Sami swoi" zawiązuje się na Kresach Wschodnich przed II wojną światową. Ocena: obowiązkowa pozycja na dziś! "Sami swoi" - czytaj więcej. "Red" (TVN, 20:00) Od lat: 16 Gatunek: film sensacyjny Reżyser: Robert Schwentke Ocena: 6/10 Produkcja: USA Rok produkcji: 2010 Czas trwania: 111 min. "Red" to nominowany do Złotego Globu film sensacyjny z Brucem Willisem w roli głównej. Ten znany aktor gra emerytowanego agenta specjalnego CIA Franka Mosesa (Bruce Willis). Jest on znakomicie wyszkolony, a przez trzydzieści lat służby wykonywał najtrudniejsze zadania. Ocena: ujdzie w tłumie! "Red" - czytaj więcej. "Nieufność" (CANAL+, 17:25) Od lat: 12 Gatunek: dramat obyczajowy Reżyser: Shane Stanley Ocena: 5/10 Produkcja: USA Rok produkcji: 2018 Czas trwania: 90 min. "Nieufność" jest dramatem wyreżyserowanym przez Shane Stanley, autorkę znaną z "Podróży na ciemną stronę" (2014 r.). W główną bohaterkę wcieliła się Jane Seymour, która choć ma imponujący filmowy dorobek - zagrała dziewczynę Jamesa Bonda w "Żyj i pozwól umrzeć" z 1973 r. - w sercach widzów wciąż jest dr Quinn. Bohaterką filmu "Nieufność" jest atrakcyjna i niezależna Veronica Malloy (Jane Seymour). Kobieta jest pewną siebie uwodzicielką, która spełnia się jako kochanka wolna od jakichkolwiek zobowiązań wobec mężczyzn. Ocena: z braku laku może być! "Nieufność" - czytaj więcej. "The Wall. Wygraj marzenia" (TVP 1, 20:35) Od lat: 12 Gatunek: teleturniej Produkcja: Polska Rok produkcji: 2018 Czas trwania: 55 min. "The Wall. Wygraj marzenia" to emocjonujący teleturniej Telewizji Polskiej. Program, który powstaje na amerykańskiej licencji, znany jest na całym świecie. "The Wall. Wygraj marzenia" - czytaj więcej. "Śniadanie do łóżka" (TVP 2, 20:45) Od lat: 12 Gatunek: komedia romantyczna Reżyser: Krzysztof Lang Ocena: 5/10 Produkcja: Polska Rok produkcji: 2010 Czas trwania: 80 min. "Śniadanie do łóżka" to lekka, barwna i sympatyczna opowiastka miłosna w reżyserii Krzysztofa Langa ("Miłość na wybiegu"). W filmie występuje plejada rodzimych gwiazd. W roli głównej zaś twórca obrazu obsadził Tomasza Karolaka, który wciela się w postać kucharza Piotra. Mężczyzna nie ma ostatnio szczęścia, a nawet wydaje się wyjątkowym pechowcem. Ocena: z braku laku może być! "Śniadanie do łóżka" - czytaj więcej. "Apetyt na miłość" (TVN Style, 22:25) Od lat: 12 Gatunek: program rozrywkowy Produkcja: Polska Rok produkcji: 2018 Czas trwania: 60 min. "Apetyt na miłość" to telewizyjny program randkowy, w którym o wyborze kandydata lub kandydatki decydują jego/jej zdolności kulinarne. W każdym odcinku trzy osoby przygotowują swoje popisowe dania. Są zmotywowani, ponieważ bohater danego wydania podejmuje decyzję wyłącznie w oparciu o smak przyrządzonych potraw. "Apetyt na miłość" - czytaj więcej. "Cicha noc" (CANAL+ Family, 02:40) Od lat: 16 Gatunek: dramat obyczajowy Reżyser: Piotr Domalewski Ocena: 7/10 Produkcja: Polska Rok produkcji: 2017 Czas trwania: 97 min. "Cicha noc" to wielokrotnie nagradzany polski dramat obyczajowy z 2017 roku. Autorem produkcji jest reżyser młodego pokolenia Piotr Domalewski - dla którego "Cicha noc" to pierwszy pełnometrażowy obraz, który był pokazywany w kinach. Bohaterem, wokół którego rozgrywa się akcja filmu "Cicha noc", jest Adam (Dawid Ogrodnik). Mężczyzna pracuje za granicą, ale z okazji zbliżających się świąt Bożego Narodzenia postanawia wrócić do Polski i spędzić ten czas z najbliższymi. Ocena: to jest dobre! "Cicha noc" - czytaj więcej. "Bodyguard Zawodowiec" (CANAL+, 22:30) Od lat: 16 Gatunek: komedia sensacyjna Reżyser: Patrick Hughes Ocena: 5/10 Produkcja: USA Rok produkcji: 2017 Czas trwania: 112 min. "Bodyguard Zawodowiec" to komedia sensacyjna z 2017 roku. Film jest wynikiem współpracy twórców reprezentujących USA, Hongkong, Bułgarię oraz Holandię. Nad całością prac czuwał reżyser Patrick Hughes, znany z takich produkcji, jak: "Niezniszczalni 3" (2014 r.), "Red Hill" (2010 r.) czy "Signs" (2008 r.). Jednym z bohaterów filmu "Bodyguard Zawodowiec" jest Michael Bryce (Ryan Reynolds). Ocena: z braku laku może być! "Bodyguard Zawodowiec" - czytaj więcej. "Egzorcyzmy Molly Hartley" (POLSAT, 02:10) Od lat: 16 Gatunek: horror Reżyser: Steven R. Monroe Ocena: 4/10 Produkcja: USA Rok produkcji: 2015 Czas trwania: 96 min. Grana przez Sarah Lind ("Bez litości") tytułowa bohaterka filmu "Egzorcyzmy Molly Hartley" już sześć lat temu odkryła, że jest zniewolona przez demona. Teraz dziewczyna zostaje oskarżona o morderstwo i trafia do szpitala psychiatrycznego, gdzie nikt nie jest w stanie nad nią zapanować. Jedyne, co może ocalić Molly, to przeprowadzenie egzorcyzmu. Okazuje się, że może się tego podjąć kapłan, który został zawieszony w pełnieniu posługi, a teraz chce odkupić swoje winy - ojciec John Barrow (Devon Sawa). Ocena: dla koneserów gatunku! "Egzorcyzmy Molly Hartley" - czytaj więcej.
Opowieść o perypetiach dwóch zwaśnionych rodzin, przesiedleńców zza Buga. Jak niegdyś, mieszkają obok siebie, bo jak sami twierdzą - po co szukać obcego wroga, kiedy swój jest pod ręką. Kresowa historia i sąsiedzka zawziętość Data utworzenia: 27 stycznia 2021, 17:17. Sąd sądem a sprawiedliwość musi być po naszej stronie. To słynne zdanie wypowiedziane przez Kargula w kultowym filmie "Sami swoi". Choć trudno w Polsce znaleźć kokoś, kto by nie znał losów Kargulów i Pawlaków, kultowy film o ich losach zawsze jest chętnie oglądany, choć ma już 54 lata. Jest okazja, by się znowu na nim dobrze bawić. Komedię przypomni Polsat. Sami swoi Foto: POLSAT O czym jest film "Sami swoi", nikomu opowiadać nie trzeba. Wiemy, że zobaczymy zapalczywego Pawlaka i bardziej skrytego Kargula. Będziemy świadkami ich sporów przeniesionych tu aż z Kresów. Bawić nas będą ich powiedzonka i zabawne sytuacje, jakie stwarzają swoją zapalczywością. Sami swoi - nie zawsze było wesoło Ale warto też pamiętać, że w tle jest bardzo bolesna polska historia. Rodziny Kargulów i Pawlaków to repatrianci. Na Ziemie Zachodnie przybyli z polskich kresów, kiedy te przestały należeć do Polski a stały się częścią Związku Radzieckiego. Polacy musieli opuścić ziemie, na których mieszkali od pokoleń. Gdzie byli pochowani ich bliscy. Nie zawsze były to wyjazdy dobrowolne, zawsze łączyły się z lękiem, bo jechało się w nieznane. O tym wszystkim w latach 60. się nie mówiło. Władza myślała, że jeśli nad tym zapadnie milczenie, ludzie zapomną. Jak wiadomo nie zapomnieli. Ale film stał się okazją, by o tym przypomnieć. I choć Kresy pokazano jako krainę, gdzie ludzie chodzą w łapciach a chałupy chylą się do ziemi, była to jednak ojcowizna. Okruchy prawdy udało się przemycić w komedii. I to takiej, która jak w soczewce skupia nasze wady. Skłonność do zwad, kłótliwość, ale też pokazuje zalety ludzi, którzy tak naprawdę nie chcą drugiemu uczynić krzywdy. Tylko trochę podokuczać. W takim zwierciadle wielu z nas dostrzeże nie tylko bohaterów filmu Chęcińskiego, ale i wiele znanych nam osób. Film zyskał miano kultowego. Powiedzonka z ekrany na stałe zadomowiły się w potocznym języku. We wsi Dobrzykowice niedaleko Wrocławia, gdzie stały domy zwaśnionych rodów Karguli i Pawlaków, domy stoją do dziś, choć płotu już nie ma. W Lubomierzu w województwie śląskim, gdzie kręcono plenery, działa Muzeum Kargula i Pawlaka oraz odbywa się festiwal filmów komediowych. Film, jak wiemy, doczekał się kontynuacji w postaci filmów "Nie ma mocnych" (1974) i "Kochaj albo rzuć" (1977).Odtwórców głównych ról już nie ma między nami. Wacław Kowalski , serialowy Pawlak, zmarł w roku 1990. Władysław Hańcza (Kargul) - w roku 1977. Ale między innymi dzięki temu filmowi zawsze będą z nami. GMŚroda, Polsat Zobacz także Rozpłatał sąsiadowi czaszkę nożem. Oto chińscy "Sami swoi" Wojna domowa w Łącznie. Przechodzą gehennę z wredną sąsiadką /4 Sami swoi POLSAT Wacław Kowalki jako Kazimierz Pawlak /4 Sami swoi POLSAT Rodzina z Ameryki /4 Sami swoi POLSAT Życie na Kresach pokazane w filmie /4 Sami swoi POLSAT Kobiety nie porzuciły tradycyjnych strojów, zawsze na głowie musiała być chustka Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:
Zapowiadana na 3 listopada 2023 premiera filmu „Sami swoi.Początek” nie dojdzie do skutku.Dystrybutor poinformował o przesunięciu premiery na późniejszy termin. Była nadzieja, że film ten będzie jednym z przebojów jesieni w polskich kinach, w których niewiele zostało produkcji z Hollywoo
Program TV Stacje Magazyn Ocena komedia Polska 1967, 115 min "Sami swoi" to nieśmiertelna polska komedia z niezapomnianymi rolami Wacława Kowalskiego i Władysława Hańczy. Film od ponad 40 lat cieszy się sympatią widzów, a wygłaszane na ekranie sentencje nadal bawią widzów. Autor scenariusza, Andrzej Mularczyk, pomysł na opowieść o repatriantach zza Buga zaczerpnął z rodzinnych wspomnień. Akcja komedii "Sami swoi" zawiązuje się na Kresach Wschodnich przed II wojną światową. Między dwiema rodzinami - Kargulów i Pawlaków - nieustannie wybuchają sąsiedzkie kłótnie. W ich wyniku spłonęły dwie stodoły, polała się też krew. Jasiek Pawlak (Zdzisław Karczewski) musi nawet uciekać do Ameryki, by uniknąć więzienia. Gdy po wielu latach Jasiek odwiedza krewnych w Polsce, ze zdziwieniem stwierdza, że obie rodziny żyją teraz w przyjaźni, nadal ze sobą sąsiadując, ale już na Ziemiach Odzyskanych. Brat Jaśka, Kazimierz (Wacław Kowalski), opowiada mu, jak potoczyła się historia sporów między nim a Władysławem Kargulem (Władysław Hańcza). Spotkanie skłóconych od pokoleń rodzin na Ziemiach Zachodnich doprowadziło bowiem do małżeństwa córki Władysława z synem Kazimierza. Chcą oni, by Jasiek został ojcem chrzestnym ich córki, Ani. Sylwester Chęciński Wacław Kowalski (Pawlak Kazimierz; w retrospekcji Kacper Pawlak, ojciec Kazimierza), Władysław Hańcza (Kargul Władysław; w retrospekcji Kargul senior, ojciec Władysława), Jerzy Janeczek (Witia Pawlak, syn Kazimierza), Ilona Kuśmierska (Jadźka Pawlakowa, córka Kargula), Zdzisław Karczewski (Jaśko "John" Pawlak, brat Kazimierza), Halina Buyno (Aniela Kargulowa, żona Władysława), Natalia Szymańska (Leonia Pawlak z Furtanów, matka Kazimierza i Jana), Jan Łopuszniak (niemiecki ksiądz), Eliasz Oparek-Kuziemski (młynarz Kokeszko), Maria Zbyszewska (Mania Pawlak, żona Kazimierza) Brak powtórek w najbliższym czasie Co myślisz o tym artykule? Skomentuj! Komentujcie na Facebooku i Twitterze. Wasze zdanie jest dla nas bardzo ważne, dlatego czekamy również na Wasze listy. Już wiele razy nas zainspirowały. Najciekawsze zamieścimy w serwisie. Znajdziecie je tutaj. Kargul i Pawlak powracają. Jest zwiastun filmu “Sami swoi. Początek” i data premiery Do sieci trafił pierwszy zwiastun komedii “Sami swoi. Początek” w reżyserii Artura Żmijewskiego. Prequel kultowej komedii Sylwestra Chęcińskiego o losach zwaśnionych rodów Karguli i Pawlaków wkrótce trafi do kin. Kiedy premiera “Sami swoi.

Polkomtel zrezygnował ze współpracy z Michałem Wiśniewskim. Nie pomógł on specjalnie w promocji drugiej marki firmy - Sami Swoi. Polkomtel zrezygnował ze współpracy z Michałem Wiśniewskim. Nie pomógł on specjalnie w promocji drugiej marki firmy - Sami Swoi. Michał Wiśniewski najpewniej straci swoje efektowne zielone włosy i powróci do pomarańczowych. Nie przekonał Polaków w reklamach i na koncertach do firmowej zieleni marki Sami Swoi. Jak ujawnił nam prezes Polkomtela Jarosław Bauc, z Samych Swoich korzysta tylko 900 tys. z ponad 11 mln klientów operatora. Za dwa, trzy tygodnie podejmiemy decyzję co do przyszłości marki - powiedział Bauc. Zdaniem Bauca wybór tracącej popularność gwiazdy był pomyłką. Sporo ludzi go zaakceptowało. To oni wybrali go, by wystąpił na Eurowizji. Dla wielu uosabia drogę od pucybuta do milionera - broni tej decyzji jeden z menedżerów Polkomtela. I wskazuje na wyniki badań zleconych SMG/KRC - tylko 3% respondentów odrzucało Wiśniewskiego, a reklamy bardzo się podobały. Przed kilkoma miesiącami w jednym z wywiadów Bauc nie wykluczał nawet zamknięcia projektu. Teraz jednak w grę miałaby wchodzić zmiana wizerunku i nowa strategia utrzymania klientów zamiast szybkiego pozyskiwania nowych. Sami Swoi są rentowni. Rezygnacja z marki i np. przeniesienie klientów do Plusa mogłoby się wiązać z ich utratą - mówi Bauc. Kiedy Sami Swoi startowali w II połowie 2004 roku, kierownictwo Polkomtela deklarowało, że marka będzie zdobywać nawet po milionie klientów rocznie. Dlaczego Heyah się udało, a Samym Swoim nie? Okazało się, że ludzie nie chcą się zbytnio utożsamiać z postaciami z filmu Sylwestra Chęcińskiego Sami swoi. Przekaz kampanii brzmiał: prosty człowieku, to jest telefon dla ciebie. I ludzie tego nie kupili. Produkt powinien konsumenta dowartościować i dać mu poczucie przynależności do lepszej grupy - uważa specjalista od marketingu branży telekomunikacyjnej. Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News Źródło tekstu:

Analiza filmu „Sami swoi” Sylwestra Chęcińskiego W czasach PRL-u komedie zaczęły odgrywać w kinie polskim ważniejszą rolę dopiero po roku 1961, jednak nadal stanowiły one mniej niż 20% produkcji. Dominował w nich nadal model komedii międzywojennej z jej niezawodnymi „numerami” : pomyłkami telefonicznymi, wpadaniem do wody, przedmiotami spadającymi na głowy bohaterów i

Zaskakujące kulisy kręcenia "Samych swoich". Jedną scenę musieli powtarzać aż 28 razy! Data utworzenia: 9 grudnia 2021, 7:30. W środę, 8 grudnia zmarł Sylwester Chęciński. Jego komedie, mają dziś status kultowych. Kiedy 15 września 1967 w warszawskim kinie Moskwa po raz pierwszy wyświetlono film "Sami swoi", nikt z zebranych nawet w najśmielszych marzeniach nie mógł przypuszczać, że oto jest świadkiem narodzin jednej z najbardziej kultowych polskich komedii. Przy tym płocie Kargule i Pawlaki nieraz się kłócili i godzili Foto: archiwum Filmu / Forum Wieczorem, 8 grudnia Igor Chęciński, syn autora trylogii, Sylwestra Chęcińskiego poinformował o jego śmierci. Sylwester Chęciński nie żyje. Autor trylogii o Pawlakach i Kargulach miał 91 lat Sylwester Chęciński nie żyje. Jego "Sami swoi" nawet dziś bawią do łez Sylwester Chęciński, jeden z najbardziej cenionych polskich reżyserów zmarł w wieku 91 lat. By uczcić jego pamięć, przypominamy archiwalny artykuł Faktu z marca 2021 roku, w którym opisaliśmy kulisy kręcenia "Samych swoich". Chyba nie ma w naszym kraju osoby, która chociaż raz nie obejrzała tej komedii. Ilu widzów śmiało się do łez, oglądając "Samych swoich"? Tego dokładnie nie wiadomo. Udało się policzyć, że w latach 2004-2019 zebrała ona 63,7 mln widzów! I tak stała się filmem wszech czasów. Już na początku jest zabawnie, a każda kolejna scena jest jeszcze lepsza. Kazimierz Pawlak z całą swoją familią jedzie na stację kolejową po swojego brata Jaśka, który przyjechał z USA. Po wzruszającym przywitaniu już w domu, w filmowych Rudnikach, Kazimierz Pawlak zaczyna swoją opowieść. Osobiste tragedie aktorów "Kochaj albo rzuć". Los nie szczędził im ciosów – Posłuchaj Jaśku o arce Noego, co na szynach płynęła przez ten cały potop. Szarpnęło, gwizdnęło i się potoczyło. I tak dzień jedziesz, dwa dni stoisz. Tydzień ma dni siedem, w miesiącu tygodni cztery, a w pociągu wagonów 48! Film opowiada o losach dwóch zwaśnionych rodzin, Pawlaków i Karguli, repatriantów ze Wschodu, którzy opuszczają swoje Krużewniki i jadą na zachód – na Ziemie Odzyskane. Ich kłótnie sięgają jeszcze czasów przedwojennych. Poszło o ziemię Pawlaka, którą Kargul zaorał o trzy palce za daleko. W ruch poszła kosa i Jaśko, który ranił Kargula, musiał uciekać do Ameryki. Po wojnie, jakby było mało złości i nienawiści, dwa odwieczne skłócone rody osiedlają się w domach po sąsiedzku. Po latach na chrzest małej Ani, wnuczki Kaźmierza, przyjeżdża Jaśko. I znów się zaczyna... A jak Ania W kolejnych częściach trylogii o losach Kargulów i Pawlaków w postać Ani wcieliła się Anna Dymna. W "Samych swoich" Anię zagrała dziewczynka z wrocławskiego domu dziecka przy ul. Glinianej 22. Jej biologiczna matka zrzekła się swoich praw, porzuciła córeczkę i wyjechała do USA. W wieku trzech lat dziewczynka została adoptowana. D jak Dobrzykowice To ładna wieś pod Wrocławiem. Tu na ul. Szkolnej stoją filmowe zagrody Kargula i Pawlaka. Na murku odgradzającym podwórza przed wzrokiem ciekawskich, umieszczono pamiątkową tablicę. Na głównej ulicy wsi w pięćdziesiątą rocznicę premiery "Samych swoich" odsłonięto pomnik Pawlaka i Kargula. Ciekawostką jest to, że wszystkie ujęcia wewnątrz domów były kręcone w studio. Dlaczego? Ówczesny sprzęt filmowy był tak potężnych rozmiarów, że w żaden sposób nie mógł się pomieścić w ciasnych pokojach. Jerzy Janeczek nie żyje. Odtwórca roli Witii Pawlaka z "Samych swoich" miał 77 lat G jak głosy Aż trudno w to uwierzyć, ale trójka aktorów tej komedii nie mówi swoim głosem. Zacznijmy od Władka Kargula. Władysław Hańcza był już wtedy prawdziwą gwiazdą. Gwiazdor za wszelką cenę chciał dorównać w fachu Wacławowi Kowalskiemu. Kowalski, który grał Pawlaka – rodowity warszawiak, pięknie naśladował kresową gwarę. Hańczy mimo usilnych prób to nie wychodziło. Więc kiedy po ostatnich zdjęciach gwiazdor musiał iść do szpitala, reżyser skorzystał z jego nieobecności. I Kargul mówi głosem innego znanego aktora – Bolesława Płotnickiego. "Pożyczonym" głosem mówi też Maria Szymańska, czyli babcia Leoncia. – Z całym szacunkiem dla pani Szymańskiej, cierpieliśmy, jak jej słuchaliśmy, bardzo źle mówiła. Nie miała wyczucia. Na początku myślałem, że jakoś to będzie, bo urzekła mnie jej twarz, ale twarz to nie wszystko, głos jest niezwykle ważny – wspominał reżyser Sylwester Chęciński w książce Dariusza Koźlenki "Sami swoi. Za kulisami komedii wszech czasów". I tak oto matka Kazimierza Pawlaka przemówiła głosem Ireny Malkiewicz-Domańskiej. Córce Kargula – Jadźce – głos odebrało z innego powodu. – Zdjęcia zakończyły się w wakacje 1966 roku – wspomina Ilona Kuśmierska. – W październiku zaczęłam drugi rok studiów. Minął miesiąc i do dziekanatu przyszedł list z wrocławskiej wytwórni z prośbą o zwolnienie mnie na postsynchrony do filmu "Sami swoi". Zaczęło się piekło. Zostałam wezwana na dywanik do dziekana i usłyszałam, że nie miałam prawa bez pozwolenia grać w filmie. Granie w filmie nie mieściło się w ówczesnym programie warszawskiej szkoły teatralnej. I chociaż w końcu darowano mi przewinienie, na postsynchrony nie pojechałam. Głosu mojej Jadźce musiała użyczyć Elżbieta Kępińska – wyjaśnia w książce Dariusza Koźlenki. L jak Lubomierz To jedno z urokliwszych miasteczek Dolnego Śląska. Tutaj właśnie kręcone były sceny miejskie naszej komedii. Tu Wicia kupił kota za rower i dwa worki pszenicy, ujeżdżał Kargulowego ogiera z UNRY i tu Kaźmierz szukał lekarza do rodzącej żony. Teraz w Lubomierzu w Muzeum Kargula i Pawlaka znajduje się najmniejsze kino w Polsce. Ma tylko z 9 miejsc siedzących! Przed laty w miasteczku było kino Raj. To właśnie w nim odbyła się pierwsza nieoficjalna prapremiera filmu. I jeszcze jedno: zagrody Kargula i Pawlaka dzieli od miasteczka jakieś 200 kilometrów! To jest dopiero magia kina! P jak płot Jednym z najbardziej rozpoznawalnych rekwizytów tego filmu jest płot. Zbudowany specjalnie ma potrzeby filmu. To przy nim Kargul tłukł swoje garnki, a Pawlak obcinał sierpem rękawy swoich nowych koszul. Żeby nagrać tę scenę, na plan filmowy zamówiono cały wóz glinianych garnków. Scenę powtarzano kilkakrotnie, ale do naszych czasów zachowało się parę tych filmowych saganów. Tutaj familie się kłóciły, ale też godziły. I to nieraz! Najwięcej dubli przy płocie miała scena, gdy sołtys przeciska się między sztafetami. Aleksander Fogiel musiał aż 28 razy powtarzać tę scenę. – Pawlak, Pawlak – krzyczy zaklinowany sołtys. – Widzisz – odpowiada Kaźmierz, ratując sołtysa z opresji. – A mówią, żeby tylko głowę wsadzić, ta cały przeleziesz. – O! Alem się zaparł – mówi zdyszany sołtys. – Furtka, furtka by się przydała. Wstyd! Reżyser twierdził, że za każdym razem chciał wydobyć z ujęcia jakąś konkretną wizję, ale mu się nie udawało. Fogiel i cała ekipa chimery reżysera musieli cierpliwie znosić. S jak sami swoi Nasza komedia wszech czasów miała nosić tytuł "I stało się święto". Do ostatnich ujęć tak właśnie było. Ale reżyserowi wydawał się jakiś sztuczny. W końcu ogłosił w ekipie konkurs na tytuł. Jedną z wielu propozycji był ten – "Sami swoi". Ba, tytuł jest, ale nigdzie nie pada w filmie. To gdzie go wstawić? W końcu Eliasz Kuziemski, który grał młynarza Kokeszkę, wpadł na pomysł, żeby mu to włożyć w usta. Już na etapie podkładania głosu. Nagrywając wcześniej obraz, po prostu coś tam bełkotał. Mówi to w scenie, kiedy podchmielony wysiada z wozu i wpada na Witię. – Gdzie?! – pyta zazdrosny o Jadźkę Witia. – Ciii – odpowiada Kokeszko. – Sami swoi. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów archiwum Filmu / Forum Płot jest jednym z najbardziej rozpoznawalnych rekwizytów "Samych swoich". Został zbudowany specjalnie ma potrzeby filmu. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów Wojcik Wojciech / Be&w Panorama Lubomierza. W tym urokliwym miasteczku na Dolnym Śląsku kręcono sceny miejskie. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów archiwum Filmu / Forum Legendarny płot dzielił i godził obie familie. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów Dariusz Bednarek / Be&w Muzeum Kargula i Pawlaka w Lubomierzu. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów Dariusz Bednarek / Be&w Muzeum Kargula i Pawlaka w Lubomierzu. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów - / Lemur Image Import Dom Kargula w Dobrzykowicach. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów - / Lemur Image Import W domu, w którym kręcono kultową komedię, mieszka dziś Tadeusz Dalecki. /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów - / Lemur Image Import Dobrzykowice. Dom, w którym kręcono "Samych swoich". /9 "Sami swoi" – polska komedia wszech czasów - / Lemur Image Import Pan Tadeusz do dziś przechowuje plakaty filmów. Masz ciekawy temat? Napisz do nas list! Chcesz, żebyśmy opisali Twoją historię albo zajęli się jakimś problemem? Masz ciekawy temat? Napisz do nas! Listy od czytelników już wielokrotnie nas zainspirowały, a na ich podstawie powstały liczne teksty. Wiele listów publikujemy w całości. Wszystkie historie znajdziecie tutaj. Napisz list do redakcji: List do redakcji Podziel się tym artykułem:

PRL w Polsce. Kiedy był? PRL datuje się na okres od 1944 do 1989 roku. To skrót nazwy Polska Rzeczpospolita Ludowa, ale do 1952 nazywano ją po prostu Rzeczpospolitą Polską.
Nauczyciele i rodzina nie wspierali wyboru ścieżki zawodowej Jerzego Janeczka, ale postawił na swoim i po dwóch nieudanych próbach dostał się do łódzkiej szkoły filmowej Rola Witii Pawlaka w "Samych swoich" przyniosła mu uwielbienie fanów i liczne propozycje randek ze strony kobiet, jednak nie przełożyła się na pozytywny odzew ze świata filmowców i interesujące propozycje zawodowe Po zwolnieniu z teatru przez Zbigniewa Zapasiewicza wyjechał do USA, gdzie pracował jako rozwoziciel pizzy. Po powrocie do Polski zagrał u Patryka Vegi Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onetu Jerzy Janeczek urodził się w trudnej, wojennej rzeczywistości w 1944 r. w niemieckim Itzehoe, gdzie jego rodzice zostali wywiezieni na roboty przymusowe i zmuszeni do ciężkiej pracy w polu. W wywiadzie dla "Super Expressu" wyjawił, że jego matka tylko raz dziennie była zwalniana na kilka chwil z pracy, by go nakarmić, a przez resztę czasu w samotności leżał w łóżeczku. Po zakończeniu wojny jego rodzinie udało się wrócić do Polski i znaleźć spokojną przystań w województwie dolnośląskim. Gwiazdor w dzieciństwie nie stronił od psot i ryzykownych zabaw, przez co trzy razy otarł się o śmierć, o czym powiedział we wspomnianym wywiadzie: "Trzy razy się topiłem. Raz zasnąłem na trampolinie i ktoś zepchnął mnie do wody. Byłem w takim szoku, że gdyby mnie ktoś nie wyciągnął, pewnie bym umarł. Dwa razy topiłem się w przeręblu. Pobliska mleczarnia wycinała z jeziora lód i wywoziła do chłodni. I ja musiałem zajrzeć do dziury. Oczywiście w nią wpadłem. Ktoś przywiózł mnie saniami do domu, byłem sztywny jak nieboszczyk. Pamiętam, że ojciec polewał mnie zimną wodą, nacierał". Jerzy Janeczek i Ilona Kuśmierska w 2016 r. Nie zdał dwukrotnie do filmówki, ale postawił na swoim i został aktorem Mały Janeczek od wczesnych lat młodości wiedział, że chce występować na scenie, a aktorstwo jest jego powołaniem. Pierwszy raz wystąpił przed kolegami i koleżankami w czwartej klasie szkoły podstawowej, gdzie wcielił się w postać Króla Ćwieczka. Przyszły gwiazdor został skrytykowany przez nauczyciela, gdy nieopatrznie wyjawił w ankiecie, że chce zostać aktorem. Rodzice zaopatrywali się na plany syna z dużą rezerwą, gdyż chcieli, by został poważanym inżynierem, lekarzem, albo księdzem, jednak on postawił na swoim i chociaż dwa razy nie zdawał do łódzkiej PWSTiF, to za trzecim razem osiągnął sukces i dostał się na wydział aktorski, który ukończył w 1968 r. Po studiach związał się z teatrami we Wrocławiu, Koszalinie, Warszawie i Kaliszu, jednak nie zamykał się na propozycje od znakomitych polskich reżyserów. Widzowie i tak rozpoznawali go głównie jako Witię Pawlaka, zwłaszcza po kolejnych filmach z serii, czyli "Nie ma mocnych" z 1974 r. i "Kochaj albo rzuć" z 1977 r. oraz występowi w piątym odcinku serialu "Droga" z 1973 r., gdzie zagrał właśnie tę postać. Ogromna popularność krępowała Janeczka, którego na ulicy zaczepiały kobiety, by zaprosić go na randkę. Aktor nie korzystał jednak z ich propozycji, gdyż jak powiedział w rozmowie z serwisem "Wrocław Nasze Miasto", nie nadawał się na bycie gwiazdą, ani celebrytą. Popularność przeszkadzała mu na tyle, że zaczął izolować się w domu: "Przy mojej naturze, człowieka raczej nieśmiałego, ta popularność i rozpoznawalność uwierała mnie. Bo jak tylko gdzieś się pojawiłem, słyszałem czasami szydercze: »Witia, podejdź no do płota« i inne cytaty. Nie było to przyjemne. Zamykałem się więc w domu. Na szczęście dużo częściej słyszałem od fanów podziękowania za ten film", co przypomniano w "Dzienniku Bałtyckim". Foto: ANDRAS SZILAGYI/MWMEDIA / MW Media Jerzy Janeczek w 2007 r. Uwielbienie fanów nie przełożyło się na zachwyt filmowców Uwielbienie widzów dla "Samych swoich" nie przekładało się jednak na podobny odbiór w środowisku filmowców. Janeczek wyjawił po latach, że gaża za zagranie Witi Pawlaka była skromna, a role filmowe i telewizyjne, które mu proponowano, nie były porywające. Janeczek realizował się jednak na deskach teatralnych, aż do 1987 r., gdy nowy dyrektor warszawskiego Teatru Dramatycznego, Zbigniew Zapasiewicz zwolnił go. Po latach gorzko wspominał w rozmowie z "Super Expressem": "Powiedział: »Pan sobie pracę znajdzie«, ale ja wiedziałem, że nigdzie nie dostanę angażu". W tym samym czasie w życiu osobistym Janeczka również pojawił się kryzys, który doprowadził do rozwodu i popchnął go wraz z utratą pracy do wyjazdu za granicę. W USA spędził kolejne 20 lat, gdzie zajmował się rozwożeniem pizzy, konserwacją mebli i pracami wykończeniowymi domów. Wystawiał też sztuki teatralne, zapewniając tym Polonii dostęp do kultury wysokiej, a nie tylko rozrywki z kabaretami w roli głównej. — Z początku było fatalnie. Wszystko wywróciło się do góry nogami. Chciałem jechać do Stanów na rok, aby odpocząć od pewnych spraw. Tam poznałem żonę. Tak się stało, że latami odkładaliśmy przyjazd do Polski. Przez 10 lat pracowałem w Stanach dla Polonii. Tworzyłem gazetę i organizowałem imprezy — powiedział w rozmowie z serwisem Aktor na emigracji tęsknił jednak za Polską i od czasu do czasu przyjeżdżał do kraju, by finalnie powrócić do niego na stałe z żoną Emilią i dwójką dzieci w roku 2007. Po powrocie i polonijnych doświadczeniach z teatrem Janeczek zdecydował znów działać w filmie i w 2010 r. pojawił się w produkcji "Kret". Potem można było oglądać jego występy w "Na dobre i na złe" i "Koronie królów", "Kobietach mafii" i "Supernovej". Ostatnim filmem, w którym zagrał, była produkcja Netfliksa "Dawid i elfy" z 2021 r. Jerzy Janeczek zmarł 12 lipca 2021 r. po ukąszeniu przez pszczołę (był uczulony na jad) dożywszy 77 lat. Foto: Niemiec / AKPA Jerzy Janeczek w 2002 r. Źródła: "Fakt", "Echo średzkie", "Dziennik Bałtycki", "Viva!", Wikipedia, "Super Express", "Wrocław Nasze Miasto"
66T9.
  • abyt3msh95.pages.dev/10
  • abyt3msh95.pages.dev/7
  • abyt3msh95.pages.dev/78
  • abyt3msh95.pages.dev/16
  • abyt3msh95.pages.dev/45
  • abyt3msh95.pages.dev/1
  • abyt3msh95.pages.dev/24
  • abyt3msh95.pages.dev/62
  • sami swoi kiedy w tv